Ile to już razy przeklinałem Androida, aplikację w telefonie czy samego siebie z powodu kolejnej, zbyt długiej drzemki. Nie wierzę, że sami nigdy nie mieliście sytuacji, gdy w starciu łóżko vs szkoła/studia/praca, wynikiem 1:0 wygrało łóżko. Nie jest łatwo pożegnać się z wygodnym, cieplutkim miejscem pod kołdrą, prawda? Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam spać. Czasem siła grawitacyjno-łóżkowa jest tak silna, że żaden budzik nie jest w stanie mnie powstrzymać od dalszego często po prostu trzeba wstać. No właśnie – i tu pojawia się problem. Bywa, że wieczorem nasze myśli potrafią stworzyć tak absurdalne pomysły jak „wstanę wcześniej i się pouczę”, „4 godziny snu to dobry pomysł” albo „od jutra wstaję razem z pierwszym sygnałem alarmu!”. Taaa, akurat. Budzimy się rano i z zaropiałymi, podkrążonymi oczami wyciągamy spod łóżka młotek, by nasz telefon szczęście Android to system, w którym jeżeli jedna aplikacja nie spełnia naszych oczekiwań, to najnormalniej w świecie możemy ją zastąpić inną. Lepszą. W moim przypadku było to konieczne, ponieważ mając do wyboru opcję „wyłącz odłóż na 10 minut” oczywistym jest, że wybierałem tę drugą. Tym sposobem często pobudka o godzinie 9 zamieniała się w 9:10, 9:20, 9:30 … A bezcenne minuty i sekundy bezpowrotnie pożerał mój sen. Trzeba było sobie powiedzieć dość – i poszukać czegoś, co wreszcie mnie w Sklepie Play jest masa, ale ja wybrałem trzy, aby w możliwie krótki i przystępny sposób przedstawić Wam najciekawsze, moim zdaniem, propozycje. Pierwszy na liście będzie Timely – budzik prawdziwie punktualny. Jeżeli ktoś mnie spyta, dlaczego ten budzik zasługuje na chwilę uwagi, bez wyjątku najpierw wypalę, że ze względu na design. Jeszcze nigdy nie widziałem tak dobrze wykonanego budzika – wszystko jest proste, intuicyjne i bardzo przyjemne w obsłudze. Oprócz tego, posiada parę przydatnych funkcji (irytujących każdego człowieka, który rano wstaje). Jedną z nich jest wyłączenie drzemki – by przespać się choć odrobinę dłużej, musimy być poczytalni i wybudzeni. W przeciwnym wypadku nasz budzik będzie dzwonić do końca świata. Dobre rozwiązanie dla tych, którzy lubią nowoczesny wygląd, ruch tafli wody i użyteczność. Tradycyjnie dla tych aplikacji – wbudowany również stoper i jednak samo wyłączenie drzemki to jeszcze za mało. Przechodzimy do I Can’t Wake Up! Alarm Clock!W porównaniu z poprzednią pozycją, ten alarm nie wygląda nawet jak jego brzydki kuzyn. Do tego pojawiają się irytujące, świecące na zmianę na biało i czarno, banery reklamowe. Przeczuwam nawet, że producent wkleił je tak specjalnie, byśmy rano dostali epilepsji i wstali, żeby zadzwonić po Jeżeli już o epilepsji mowa – nie żartowałem. Budzik ma funkcję „Flashing colors” (screen środkowy), który zamienia nasz ekran w migającą tęczę, podczas trwania alarmu. Ekran zaczyna migać na 16 podstawowych barw, nie dając nam spać. Mało? Automatycznie potrafi też ustawić maksymalną jasność ekranu albo grać losową playlistę z muzyką zamiast tradycyjnego „dryń-dryń”. Do tego, również losowo, sterując poziomami głośności. Wierzcie mi – ten budzik potrafi rano naprawdę irytować do tego stopnia, że dla pójścia spać bylibyście w stanie zatłuc telefon młotkiem. A że telefonu szkoda… SUKCES! ?Jeżeli jednak i to Wam nie wystarcza, prezentuje ekstremalnego tytana-tytanów w budzeniu człowieka – Budzik Xtreme. Sami, w masochistyczny sposób możemy wybrać sobie karę za odrzucenie alarmu lub drzemkę – na przykład wybierając… rozwiązywanie zdań. Ludzie, ile ja już sobie przypomniałem zagadnień z matematyki w ciągu tych wszystkich poranków! Możemy także ustawić stopniowe skracanie drzemki, ich maksymalną liczbę oraz wybrać inny sposób na pobudkę. Jednym z takich przykładów jest wpisywanie skomplikowanych haseł wyświetlających się na ekranie. U mnie ten budzik wygrał po raz pierwszy z łóżkiem – tego irytującego małego g&%#@ po prostu nie da się też oczywiście inne budziki jak MyAlarm, AlarmPad czy Budzik od Google. Większość z nich jest dopasowana do potrzeb użytkowników – jedne stawiają na prostotę, inne na ładny wygląd połączony z opcjami dodatkowymi, a jeszcze inne na bezlitosne katowanie śpiącego. Dla mnie pozycją obowiązkową w telefonie jest Budzik Xtreme – a jakich wy używacie?PS Czekam ze zniecierpliwieniem na funkcję budzika „porażę Cię prądem, jeśli wyjmiesz z telefonu baterię”, bo niestety wyjmowalna bateria w Samsungu to w tym przypadku jego wada. Niemniej – polecam wszystkim iść spać godzinkę wcześniej i wstawać zawsze rześkim i wypoczętym!
Rano obudził mnie budzik który wskazywał godzinę 8.00 casting był o 11 a ja miałam jeszcze 3 godz. Wstałam z łóżka, zrobiłam poranną toaletę i wzięłam prysznic. Zeszłam na dół mój tato zrobił już śniadanie. Tato- Stresujesz się? - i on się jeszcze pyta ! ha! Ja- I to jak .. - * 1 godz. później *
Wojciech Kuczok długo kazał czekać miłośnikom swojej prozy na kolejną jej próbkę – jego ostatnia książka, zbiór opowiadań „Obscenariusz”, ukazała się trzy lata temu. Czy „Proszę mnie nie budzić” zaspokoi tak długo narastające pragnienie? Odpowiedź na to pytanie jest bardzo trudna.„Autobiografię oniryczną” ciężko nazwać literaturą sycącą: to rzecz lekkostrawna i krótka, rozmiarami przypomina broszurę. W dodatku podzielona została na miniaturowe rozdziały – każdy z nich jest opisem jednego ze snów Kuczoka, zamkniętą całością, która na poziomie fabularnym w żaden sposób nie łączy się z pozostałymi fragmentami. Pisarz skacze z opowiastki w opowiastkę, bywa poważny, ale rzadko, a nawet wtedy nadaje obrazom odcienie typowe nie dla dramatu, a surrealistycznej tragikomedii. Oniryczna estetyka jest nie tyle nawet widoczna, co totalna – w „Proszę mnie nie budzić” jawa zostaje zwyczajnie odrzucona. Jeśli liczyliście na to, że Kuczok w swojej najnowszej książce spróbuje zmierzyć się z wielką narracją i opowiedzieć pełnokrwistą historię, to z pewnością nie będziecie z tej lektury jest za to sposób, w jaki autor opisuje swoje sny. „Autobiografia oniryczna”, zgodnie z zapowiedzią ze wstępu, to proza otwarta, bezpośrednia, czasami naiwna, ale zawsze szczera: pisarz nie kryguje się, nie stara maskować banału warstwą pudru, po co komu makijaż przed pójściem spać; Kuczok mówi, co widział, kiedy puściły hamulce świadomości, a demony – niekoniecznie straszne, częściej po prostu dziwaczne – w pełni się rozbudziły. Lekturze bezustannie towarzyszy wrażenie bardzo intymnego obcowania z człowiekiem po drugiej stronie, jakby autor pozwolił czytelnikowi wejść do swojej głowy. Dzięki tak poprowadzonej narracji w „Proszę mnie nie budzić” zdarzają się fragmenty pobudzające: proza, która wydaje się być eskapistyczna w samym swoim założeniu – wszak ucieka od rzeczywistości – zaskakuje wrażeniem niemal namacalnej więzi między czytelnikiem a opowiadającym.„Proszę mnie nie budzić” to literacka ciekawostka – powrót popularnego i nagradzanego pisarza po dość długim milczeniu, lektura zaskakująca formą i przyjemna. Dla mnie jednak okazała się drobnym rozczarowaniem, bo po jej zakończeniu właściwie niewiele zostaje. Mam nadzieję, że na swoją kolejną książkę Wojciech Kuczok nie będzie kazał czekać tak Szczyżański
Odpowiedzi. Robiłem tak, ale po kilku dniach to powraca. Przypomniało mi się, że dzieje się tak kiedy słucham spotify i mam włączony tryb automatycznego wyłączania po danym okresie czasu (taki w minutniku jest). Bo gdy słucham spotify bez tego trybu to tak się nie dzieje.
Tekst piosenki: Nie, nie Nie budźcie mnie Śni mi się tak ciekawie Jest piękniej w moim śnie, Niż tam, na waszej jawie Bo tu, po tej stronie rzęs, Cudowny bezsens sprawia, Że bezlitosny sens Moich spraw sensu nie pozbawia. Więc jawą nie nudźcie mnie! Nie! Nie! Nie budźcie mnie! Po łące brodzę kwietnej Mam we śnie nogi świetne Nogami wrastam w łąkę I teraz jestem pąkiem, Po którym chodzi motyl, Tak lekki jak sam dotyk Lecz motyl trwa króciutko, Bo wyczerpuje chód go.. Więc ze zmęczenia przysnął I teraz jest mężczyzną Z brodatą buzią Freuda, W mankietach z celulojda Ten Freud się kocha we mnie, A mnie jest tak przyjemnie, Że wciąż popełniam nowe Czynności pomyłkowe. Nie, nie, nie budźcie mnie! Śni mi się tak ciekawie.. Dodaj interpretację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
. 490 11 226 149 284 454 232 197
budzik mnie nie budzi